- Prezydencki dekret w sprawie Floty Czarnomorskiej będzie oczywiście wprowadzony w życie na terytorium Ukrainy. Ministerstwo obrony i sztab generalny należą do organów państwowych, zobowiązanych do zajęcia się tym - oświadczył szef ukraińskiego sztabu generalnego, generał Sierhij Kyryczenko. Jego wypowiedź przekazała prywatna ukraińska agencja UNIAN. Na mocy wydanego w środę dekretu prezydenta Wiktora Juszczenki, bazujące na Krymie okręty Floty Czarnomorskiej muszą zgłaszać każde swe wyjście w morze na 72 godzin naprzód. Rosja zapowiedziała, że nie podporządkuje się postanowieniom dekretu. - Dla Floty Czarnomorskiej mamy tylko jednego naczelnego dowódcę. Jest nim prezydent Rosji. A wszystkie rozkazy z zewnątrz są dla nas bezprawne - zadeklarował na briefingu prasowym w Moskwie zastępca szefa rosyjskiego sztabu generalnego, generał Anatolij Nogowicyn. Położony na Krymie Sewastopol jest nadal główną bazą Floty Czarnomorskiej i siedzibą jej dowództwa. Zgodnie z umową ukraińsko- rosyjską Flota Czarnomorska ma pozostać na Krymie do 2017 roku.