Przybyli greko-katolicy, którzy uznają zwierzchnictwo papieża, ale również zaciekawieni osobą papieża prawosławni. Część ludzi przyszła na byłe lotnisko sportowe już w środku nocy. Wiele grup przybyło z Polski. Na ulicach Kijowa już wczoraj pojawiły się autokary z lubelskimi i przemyskimi rejestracjami. Jednak dzisiejsze nabożeństwo to prawdziwe święto dla ukraińskich katolików. Wielu z nich przybyło z daleka, z wschodniej części kraju, z Krymu i Doniecka oraz z zachodu - z Żytomierza i Kamieńca Podolskiego. W wygłoszonej po ukraińsku i po polsku homilii papież wspomniał o ogromnej roli Rusi Kijowskiej w krzewieniu chrześcijaństwa w tej części Europy. Podkreślił także, że Kijów jest pomostem między Konstantynopolem i Rzymem i z tego miejsca zaapelował dzisiaj o jedność chrześcijan. Papież zaapelował też do młodzieży. - Bądźcie odważni i wolni. Nie pozwólcie się zwieść złudnym mirażom łatwego szczęścia" - mówił. Po południu Jan Paweł II spotka się z przedstawicielami Ogólnoukraińskiej Rady Cerkwi i hierarchami czternastu wyznań obecnych na Ukrainie. W tym spotkaniu nie weźmie udziału przedstawiciel Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego. W tym samym czasie patriarcha Moskwy i Wszechrusi - Aleksij II spotyka się w białorsuskim Brześciu z prezydentem Aleksandrem Łukaszenką. Łiakszenka prosił dzisisiaj, by duchowny nie zwracał uwagi na - jak to określił - polityczne wypady przeciwko prawosławiu. Co miał na myśli - jednoznacznie nie odpowiedział.