Jak mówił wczoraj ukraiński wiceminister obrony Petro Meched, nie można mieć wątpliwości co do celów separatystów i rosyjskich wojsk. Mają oni zdobyć Mariupol oraz inne strategiczne miasto - Debalcewe - do północy w sobotę, kiedy to ma wejść w życie zawieszenie broni. Według Mecheda, na wschodzie Ukrainy jest ponad 10 tysięcy rosyjskich wojskowych, którzy nie tylko dostarczają broń, ale także biorą bezpośredni udział w walkach. Rozejm został uzgodniony w czwartek w Mińsku przez przywódców Ukrainy, Rosji, Francji i Niemiec oraz przedstawicieli samozwańczych republik: donieckiej i ługańskiej.