- Ukraina wzmacnia swoją granicę z Białorusią w związku z możliwą eskalacją i możliwym wzrostem napływu nielegalnych migrantów - podkreślił szef MSW w Kijowie Denys Monastyrski w rozmowie z unijną komisarz ds. wewnętrznych Ylvą Johansson. "Kremlowska strategia osłabiania UE" MSW Ukrainy poinformowało w opublikowanym we wtorek wieczorem komunikacie, że tego dnia Monastyrski i Johansson rozmawiali o współpracy w związku z zaostrzeniem sytuacji na granicach UE. - Rozpatrujemy sytuację na białorusko-polskiej granicy w kontekście kremlowskiej strategii osłabienia Unii Europejskiej - oznajmił ukraiński minister. Kijów chce bliskiej współpracy z UE Szef MSW dodał, że "ocena wydarzeń na granicy z Białorusią, krajami bałtyckimi i Polski daje wszelkie podstawy, by prognozować możliwą eskalację i wzrost nielegalnej migracji na ukraińsko-białoruskiej granicy, w związku z czym Ukraina wzmacnia jej ochronę" - czytamy w komunikacie. Monastyrski powiedział, że Kijów chciałby rozszerzenia współpracy z UE, by "wspólnie przeciwdziałać zagrożeniom o charakterze hybrydowym" - przekazano. "To nie jest kryzys humanitarny" W niedzielę w Łucku odbyła się wyjazdowa narada Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy, podczas której jej sekretarz Ołeksij Daniłow zaznaczył, że Ukraina przygotowuje się do różnych scenariuszy rozwoju sytuacji na białorusko-polskiej granicy. Sytuacji tej "nie można nazwać kryzysem humanitarnym, to kolejna operacja specjalna Rosji, która jest prowadzona w celu rozchwiania sytuacji w Europie i na naszej granicy" - ocenił. Na spotkaniu obecni byli m.in. ambasadorowie Polski i Litwy. Ambasador RP Bartosz Cichocki oznajmił, że trwa "hybrydowa operacja Państwa Związkowego o charakterze ataku migracyjnego, w którym migranci są jednocześnie i bronią, i ofiarą" - czytamy w komunikacie RBNiO.