- Większych różnic między obliczeniami Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) i głównego exit poll - Narodowego Sondażu Wyborczego nie będzie - ocenił politolog. Zgodnie z exit polls, prorosyjska partia Regionów Ukrainy premiera Wiktora Janukowycza zdobyła w niedzielnych wyborach najwięcej głosów. Poparło ją 35,2 proc. wyborców, może więc uzyskać 179 mandatów parlamentarnych. Blok Julii Tymoszenko (poparcie 31,5 proc.) mógłby liczyć na 159 mandatów, a proprezydencki blok Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona (13,4 proc.) na 68 mandatów. W sumie w 450-osobowym parlamencie w nowy składzie pomarańczowa koalicja mogłaby liczyć na 226-227 mandatów. Dwa inne ugrupowania, Komunistyczna Partia Ukrainy i Blok (byłego przewodniczącego parlamentu) Wołodymyra Łytwyna mogłyby uzyskać odpowiednio 26 i 19 mandatów. Tymczasem po podliczeniu przez CKW 50,02 proc. głosów, oddanych w niedzielnych wyborach, na prowadzeniu utrzymuje się prozachodni i dotychczas opozycyjny Blok Julii Tymoszenko. Poparło go 33,31 proc. głosujących. Drugie miejsce zajmuje rządząca do tej pory Partia Regionów Ukrainy premiera Janukowycza - 30,64 proc. głosów. Blok NU-LS uzyskał 15,56 proc. głosów. Trzy inne ugrupowania, Komunistyczna Partia Ukrainy, Blok Wołodymyra Łytwyna i Socjalistyczna Partia Ukrainy, otrzymały odpowiednio 5,08 proc., 4,17 proc. i 3,19 proc. Czternaście pozostałych ugrupowań, które startowały w niedzielnych wyborach, nie przekroczyły dotychczas trzyprocentowego progu wyborczego i najprawdopodobniej nie znajdą się w parlamencie. Zdaniem Fesenki największą niewiadomą ukraińskiego życia politycznego jest w chwili obecnej kształt przyszłej koalicji. - Politycy wstrzymują się na razie z deklaracjami, czekając na ogłoszenie ostatecznych wyników wyborów - powiedział. Politolog uważa, że główne targi koalicyjne już trwają, albo rozpoczną się niebawem. Ich celem jest zdobycie poparcia Bloku Wołodymyra Łytwyna. - Łytwyn będzie rozmawiał ze wszystkimi i pójdzie za tym, kto zaproponuje mu więcej. Dziś skłania się raczej do sojuszu z Partią Regionów. Jeśli jednak pomarańczowi będą mieli więcej głosów niż Regiony wtedy przyłączy się do tych pierwszych - podkreślił Fesenko. Julia Tymoszenko ogłosiła w niedzielę wieczorem, że już od poniedziałku zajmie się tworzeniem nowego koalicyjnego, prozachodniego rządu z NU-LS, którego głównym celem będzie członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej. Wiktor Janukowycz kusi tymczasem ugrupowanie prezydenta Wiktora Juszczenki tzw. szeroką koalicją. Politycy proprezydenccy odpowiadają na razie kategorycznym "nie".