Napięcie utrzymuje się od wczoraj, kiedy to w wyniku napaści na dwie jednostki wojskowe w obwodzie ługańskim prorosyjscy dywersanci zniszczyli jedną ze stacji radiolokacyjnych oraz przejęli kilkadziesiąt sztuk broni ręcznej. Z kolei dzisiaj - według informacji nadchodzących ze Słowiańska - trwała tam wymiana ognia pomiędzy siłami terrorystów i wojskami ukraińskimi. Według niepotwierdzonych danych, są kolejne ofiary w ludziach. Władze Ukrainy podkreślają, że nadszedł już najwyższy czas, by Rosja przestała wspierać dywersantów. Wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Daniło Łubkiwskij mówił, iż władze mają wszelkie podstawy, by twierdzić, iż działania rosyjskich terrorystów na terytorium Ukrainy odbywają się pod bezpośrednią kontrolą rosyjskich służb specjalnych. Dlatego władze Ukrainy wzywają wspólnotę międzynarodową, by osądziła działania rosyjskich terrorystów i zmusiła Kreml do rozsądku. Mimo trwającej operacji antyterrorystycznej sił ukraińskich w Donabasie prorosyjska rebelia nadal trwa.