Do wypadku doszło o godz. 6.35 (godz. 5.35 w Polsce) na stacji kolejowej Horodyszcze w obwodzie czerkaskim na południe od Kijowa. Pożar zniszczył 25 domów stojących w pobliżu linii kolejowej. - Dzięki Bogu nie ma ofiar śmiertelnych, ani rannych. 25 domów spłonęło całkowicie, pięć spaliło się częściowo. Straty w innych gospodarstwach są ustalane - oświadczył w jednej ze stacji telewizyjnych szef lokalnych władz Mykoła Dudnyk. Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych podała, że o godz. 9.50 (godz. 8.50 w Polsce) strażacy zlokalizowali pożar. Prace ratunkowe, w których uczestniczy 200 osób i 40 pojazdów, wciąż trwają. Na miejscu znajduje się szef Służby, Serhij Boczkowski. Jego biuro prasowe przekazało, że pociąg składał się ogółem z 35 cystern. Wykoleiło się 20 z nich, a z 11, które następnie zajęły się ogniem, wyciekło przewożone paliwo.