Miejscowa prokuratura poinformowała, że przyczyną śmierci mężczyzny był wybuch granatu. Agencja ITAR-TASS pisze, że mężczyzna zdetonował przytwierdzony do ciała ładunek wybuchowy. Wstępne dochodzenie wykazało, że między zabitym a jednym z pracowników uniwersytetu panowała wrogość z powodu sporu o działkę. W następstwie wybuchu ucierpieli też wykładowca i student - przypadkowi świadkowie; ich życiu nic nie zagraża. Wszczęto dochodzenie, które ma wyjaśnić przyczynę zajścia. Rozpatrywanych jest kilka wersji: od nieostrożnego obchodzenia się z materiałami wybuchowymi do groźby zabójstwa.