Do zdarzenia doszło około północy na terytorium amerykańskiej placówki dyplomatycznej. Przybyli na miejsce policjanci prowadzą działania śledcze. Wiadomo, że nieznana osoba wrzuciła na teren ambasady ładunek wybuchowy. Zdarzenie zakwalifikowano, jako możliwy akt terrorystyczny. Na Ukrainie dochodziło już wcześniej do podobnych zdarzeń. Pod koniec marca polski konsulat w Łucku ostrzelano z granatnika. W 2015 roku granat zaczepny wybuchł również na terenie polskiego konsulatu we Lwowie. W wyniku incydentu nikt nie ucierpiał. Amerykańska dyplomacja nie skomentowała do tej pory tego zdarzenia. Jest to już drugi w ostatnim czasie atak na zagraniczną placówkę dyplomatyczną na Ukrainie. Pod koniec marca nieustaleni dotąd sprawcy ostrzelali z granatnika siedzibę polskiego konsulatu w Łucku. Pocisk uderzył tuż nad częścią mieszkalną budynku. W tym czasie w placówce znajdowało się kilku jej pracowników. Na szczęście nikt nie ucierpiał. W październiku 2015 roku przed konsulatem RP we Lwowie eksplodował granat podłożony w koszu na śmieci.