Lokale wyborcze na Ukrainie zamknięto o godz. 19. czasu polskiego. Pierwsze wyniki to rezultaty przeprowadzonych w lokalach wyborczych przez ukraińskie ośrodki socjologiczne sondaży powyborczych, tzw. exit polls. W sondażu przeprowadzonym przez Centrum Razumkowa i Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii lider opozycji prowadzi z premierem stosunkiem 56,5:41,3 proc., w badaniach ośrodka Socjalny Monitoring wynik na korzyść Juszczenki wynosi obecnie 58,1:38,4 proc, zaś w sondażu przeprowadzonym na zamówienie ukraińskiej prywatnej telewizji ICTV przez amerykańską kompanię The Luntz Research Company lider opozycji uzyskał 56 proc. poparcia, a jego rywal - 41 proc. Fakt, że suma głosów oddanych na obu kandydatów nie daje 100 proc. wynika stąd, że ukraińska ordynacja wyborcza dopuszcza głosowanie przeciwko obu kandydatom. Janukowycz w razie przegranej w wyborach zapowiada przejście do "twardej" opozycji. - Moi przeciwnicy dopiero zobaczą, co to takiego opozycja - oświadczył Janukowycz w reakcji na wyniki sondaży. Wyniki badań exit polls potwierdzają wskazania sondaży przedwyborczych przeprowadzanych i publikowanych w ostatnich dniach. Trzeba być jednak w stosunku do nich ostrożnym. Podczas unieważnionej drugiej tury ukraińskich wyborów 21 listopada badania exit polls także wskazywały na triumf lidera opozycji, a oficjalne wyniki okazały się zupełnie inne. Przypomnijmy, że wskazujące na zwycięstwo Janukowycza oficjalne wyniki drugiej tury wyborów zostały po masowych protestach nazwanych pomarańczową rewolucją unieważnione przez ukraiński Sąd Najwyższy z powodu licznych fałszerstw i naruszeń ordynacji wyborczej. Zarówno ukraińskie MSW, jak i zachodni obserwatorzy są zgodni, że dzisiejsza powtórka drugiej tury wyborów prezydenckich w tym kraju przebiegła spokojnie i bez poważniejszych naruszeń procedur wyborczych. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/otym/ukraina"class="more" style="color:#07336C">Zobacz raport specjalny "Ukraina wybiera"</a>