Hierarchowie podkreślili, że "poszukiwanie przyczyn czy (osób) winnych tych straszliwych wydarzeń, do których dochodziło w historii między Ukraińcami i Polakami jest trudne i bolesne", jednak "wszyscy powinniśmy je oceniać w duchu przykazań chrześcijańskich: miłości do Boga i bliźniego". Dostojnicy kościelni zaznaczyli, że przeszłości nie należy zapominać, lecz wyciągać z niej odpowiednie wnioski. Oświadczyli także, że należy oddać hołd tym bohaterom - Ukraińcom i Polakom - którzy ratowali bliźnich, niezależnie od ich narodowości, często ryzykując własnym życiem. "Odebranie daru życia podlega osądowi! Wszyscy ludzie są dziećmi Bożymi, dlatego Stwórca nakazał nam: "Nie zabijaj". Tak, jesteśmy ich potomkami (uczestników wydarzeń na Wołyniu) i żyjemy na tej ziemi. Ale nie mamy prawa osądzać, a tym bardziej karać, czy się mścić" - czytamy w posłaniu. Wołyńska Rada Kościołów zaznaczyła, że w ostatnich dziesięcioleciach Polsce i Ukrainie udało się nawiązać przyjazne i partnerskie relacje. "Jednak nieprzejednanie niektórych osób albo grup może rozpalić przygasłe krzywdy. Nie pozwólmy wrogowi rodzaju ludzkiego na ponowne skłócenie naszych narodów!" - głosi apel. Hierarchowie proponują, by badanie "tych straszliwych wydarzeń" pozostawić historykom. "Nawołujemy Ukraińców i Polaków, aby raz jeszcze powiedzieli: +Przebaczamy i prosimy o przebaczenie, a łańcuch zła, który ciągnął się przez kilka stuleci, zrywamy poprzez dobre uczynki". Pod apelem podpisali się: metropolita Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego Nifont, metropolita Mychaił z Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego, ordynariusz diecezji łuckiej Kościoła rzymskokatolickiego biskup Stanisław Szyrokoradiuk oraz przedstawiciele Kościoła protestanckiego. Zbrodnia wołyńska to masowa akcja przeciwko ludności polskiej przeprowadzona przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA), która rozpoczęła się 11 lipca 1943 r. na Wołyniu. Na Ukrainie mówi się o niej jako o tragedii wołyńskiej bądź o wydarzeniach wołyńskich. W trakcie rozpoczętej wówczas czystki etnicznej zginęło od 30 do 60 tysięcy Polaków. Strona ukraińska ocenia swoje straty na 10-12 tys., a nawet 20 tys. ofiar.