Rzecznik Rady Andrij Łysenko powiedział, że wojska zbliżyły się do terytorium, gdzie leży wrak, jednak jest ono wciąż kontrolowane przez terrorystów. Żołnierze mają zakaz prowadzenia działań w promieniu kilkudziesięciu kilometrów, aby nie zniszczyć ewentualnych dowodów. Poza tym to terytorium nie ma znaczenia strategicznego. Jak tylko terroryści stamtąd się wycofają w wyniku działań armii w innych miastach, wojsko je zajmie i zrobi wszystko, aby międzynarodowi eksperci mogli pracować i wyjaśnić prawdziwą przyczynę katastrofy. Andrij Łysenko dodał, że separatyści od czasu do czasu ostrzeliwują terytorium, gdzie leży wrak, w tym z moździerzy, żeby zniszczyć ewentualne dowody zestrzelenia przez siebie samolotu. Boeing 777 lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur został zestrzelony 17 lipca. Najprawdopodobniej separatyści użyli przekazanego przez Rosję systemu rakietowego Buk.