Cytowany przez gazetę fragment, dotyczący Ukrainy, opublikowało w poniedziałek na swej stronie internetowej czasopismo "Russkij Reportior". "Tajne akta amerykańskiej ambasady (w Kijowie - red.) ujawniają kulisy pomarańczowej epoki na Ukrainie. Pomarańczowy szef MSW Jurij Łucenko opowiedział ambasadorowi USA na Ukrainie, że otrzymał od prokuratora generalnego (Medwedki) polecenie aresztowania współpracowników Tymoszenko: Ołeksandra Turczynowa i Andrija Kożemiakina" - czytamy. "Russkij Reportior" wyjaśnia, że dwaj wymienieni w materiałach Wikileaks politycy mieli zniszczyć dokumenty Służby Bezpieczeństwa Ukrainy mówiące o związkach Tymoszenko z domniemanym szefem rosyjskiej mafii Siemionem Mogilewiczem. "Łucenko nazwał polecenie Medwedki głupim i oczywiście go nie wypełnił" - napisało rosyjskie czasopismo. Były minister Łucenko oświadczył tymczasem w poniedziałek, że publicznie informował o nakazie prokuratury w sprawie zatrzymania Turczynowa i Kożemiakina jeszcze w 2006 r., więc rzekome materiały Wikileaks w tej sprawie nie są żadną rewelacją.