Za wstępnym przyjęciem ustawy lustracyjnej opowiedziało się 252 spośród 299 deputowanych zarejestrowanych w sali obrad; Rada Najwyższa Ukrainy składa się z 450 posłów. Jak napisano na stronie internetowej parlamentu, celem projektu ustawy jest przywrócenie zaufania do władzy i stworzenie warunków do zbudowania nowego systemu organów władzy zgodnie ze standardami europejskimi. W przypadku wejścia w życie ustawy jej przepisy będą odnosiły się m.in. do członków centralnych organów władzy wykonawczej, prokuratora generalnego, szefów Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, Narodowego Banku Ukrainy, deputowanych do parlamentu, sędziów Sądu Konstytucyjnego i członków Centralnej Komisji Wyborczej. Osoby te, a także ich bliscy będą sprawdzani, czy nie uczestniczyli w aferach korupcyjnych, czy złożyli prawdziwe deklaracje o swym majątku, dochodach, wydatkach i innych zobowiązaniach finansowych za ostatnie trzy lata. Zgodnie z projektem ustawy za osoby negatywnie zweryfikowane uznano już prezydenta kraju, szefów centralnych organów władzy wykonawczej i organów ścigania, którzy zajmowali te stanowiska od 25 lutego 2010 do 22 lutego 2014 roku. Oznacza to uniemożliwienie sprawowania funkcji w strukturach państwowych przez ludzi z ekipy Janukowycza, w tym osoby odpowiedzialne za śmierć demonstrantów na kijowskim Majdanie Niepodległości na początku bieżącego roku. Oprócz tego przyszła ustawa lustracyjna negatywnie weryfikuje osoby, które do 19 sierpnia 1991 roku, a więc do początku nieudanego puczu w Moskwie pod wodzą Giennadija Janajewa, zajmowały kierownicze stanowiska w partii komunistycznej, Komsomole, były funkcjonariuszami KGB, służyły lub współpracowały ze służbami specjalnymi innych państw.