Miejscowi Ukraińcy ukrywali monstrancję przez lata komunizmu. Po 1991 roku znalazła się ona w tamtejszej cerkwi greckokatolickiej. Teraz zdecydowali, że chcą ją przekazać Polakom. - To nie nasze, to polskie. Myśmy to przechowali i trzeba to oddać - mówią. Pomysłodawca przekazania monstrancji - proboszcz parafii w Hołubicy Jarosław Bordiuch podkreśla, że Ukraińcy i Polacy powinni pamiętać o tym, jak było przed wojną: "Chcemy pokazać, że wcześniej było porozumienie między Polakami z Huty Pieniackiejm, a Ukraińcami. Oni obchodzili razem święta. I my chcemy odrodzić pamięć, że nie wszystko układało się źle". Przewodnicząca stowarzyszenia osób pochodzących z Huty Pieniackiej Małgorzata Gośniowska-Kola nie kryła wzruszenia. - Wasz gest, nasza wspólna modlitwa wyraźnie pokazują, że wszyscy, którzy jesteśmy tutaj, chcemy dobra. Dziękujemy za dzisiejszą uroczystość, dziękujemy wam, że pokazaliście, że ostatecznie zawsze zwycięża dobro - zwróciła się do Ukraińców. W uroczystości wzięło udział ponad stu mieszkańców pobliskich wsi i około kilkudziesięciu Polaków z Polski i ze Lwowa.