Ujawniono, że do próby ataku hakerzy wykorzystali informacje pozyskane z jednego z państwowych przedsiębiorstw podległych ukraińskiemu resortowi zdrowia. W przedsiębiorstwie tym - którego nazwy SBU nie podała - stwierdzono naruszenie zasad ochrony informacji i eksploatacji zautomatyzowanych systemów. W rezultacie hakerzy uzyskali dostęp do informacyjno-telekomunikacyjnych systemów tego przedsiębiorstwa i próbowali to wykorzystać do cyberataku na ambasadę. Dyrektor tego przedsiębiorstwa został zwolniony. Jest podejrzany o popełnienie przestępstwa polegającego na naruszeniu zasad eksploatacji systemów komputerowych. Śledztwo trwa.