Według agencji Interfax-Ukraina miałoby to być referendum w sprawie ustroju państwa. Federalizacji Ukrainy domaga się Rosja. - Nie występujemy przeciwko referendum. Jestem przekonany, że większość Ukraińców wypowie się w nim za jednym, niepodzielnym i demokratycznym państwem ukraińskim - oświadczył Turczynow na spotkaniu z szefami klubów parlamentu w Kijowie. Zapewnił, że ogłoszona dzień wcześniej operacja antyterrorystyczna na wschodzie kraju, gdzie separatyści prorosyjscy okupują instytucje państwowe, doprowadzi do uregulowania sytuacji w tym regionie. Zgodnie z decyzją Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony w operacji ma uczestniczyć wojsko. - Ta decyzja w pełni odpowiada ukraińskiemu prawu, a w szczególności jego zapisom, które regulują działalność państwa w walce z terroryzmem - podkreślił. P.o. szefa państwa wyraził opinię, że reakcja Rosji na ogłoszenie operacji antyterrorystyczne świadczy, że prowadzi ona agresję wobec Ukrainy. - Federacja Rosyjska reaguje bardzo nerwowo, co jeszcze raz potwierdza, że w Donbasie (Donieckie Zagłębie Węglowe) nie mamy do czynienia z konfliktem między Ukraińcami, lecz z otwartą agresją Federacji Rosyjskiego wobec naszego państwa - powiedział. Turczynow ogłosił akcję antyterrorystyczną we wschodnich regionach Ukrainy w niedzielę wieczorem i dał separatystom czas na złożenie broni do godz. 8 rano czasu polskiego w poniedziałek. Rosja oświadczyła w odpowiedzi, że rozkaz użycia armii przeciwko separatystom jest przestępczy. MSZ w Moskwie zażądało od Zachodu "wzięcia jego ukraińskich sojuszników pod kontrolę". "Zachód jest teraz odpowiedzialny za zapobieżenie wojnie domowej na Ukrainie" - głosi oświadczenie rosyjskiej dyplomacji.