Po brutalnym rozpędzeniu w nocy z piątku na sobotę zebranych na Majdanie ludzi protesty te przerodziły się już w demonstracje antyrządowe. Westerwelle przyszedł na Majdan z przywódcami opozycji, Witalijem Kliczką i Arsenijem Jaceniukiem, a o jego przybyciu poinformowano ze sceny. Szef niemieckiej dyplomacji przespacerował się między zgromadzonymi, ale nie wygłosił żadnego przemówienia. Wcześniej, podczas spotkania z opozycjonistami, Westerwelle powiedział, że UE nie zamyka przed Ukrainą drzwi. "Przyjechaliśmy tutaj z jednoznacznym przekazem: przyjechaliśmy jako Europejczycy do Europejczyków, a los Ukrainy absolutnie nie jest nam obojętny. Opowiadamy się za wartościami europejskimi i oświadczamy, że drzwi do UE pozostają otwarte" - oświadczył, cytowany na stronie internetowej opozycyjnej partii Batkiwszczyna. "Ukraina powinna być z Europą, gdyż wiele nas łączy: wspólna historia, kultura i wartości. Propozycje UE, propozycje Niemiec pozostają takie jak poprzednio. Chcemy, byście byli naszymi partnerami" - podkreślił Westerwelle. Niemiecki minister spraw zagranicznych przyjechał do Kijowa na zaplanowane na czwartek posiedzenie rady ministrów spraw zagranicznych OBWE. Weźmie w nim udział także szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.