Podróżującym nie pozwolono na opuszczenie pokładu maszyny, gdyż podejrzewano, że znajduje się wśród nich osoba z objawami świńskiej grypy. Zostali wypuszczeni dopiero po kontroli medycznej, która nie potwierdziła tych przypuszczeń. Samolot z Nowego Jorku wylądował na podkijowskim lotnisku Boryspol kilkanaście minut po godzinie 9.00 czasu polskiego. Jego załoga uprzedziła wcześniej, że wśród pasażerów jest obywatelka Stanów Zjednoczonych, uskarżająca się na ból głowy i złe samopoczucie. Władze lotniska podjęły w związku z tym decyzję o odizolowaniu samolotu i skierowały na jego pokład lekarzy, którzy przebadali pasażerów. Pozwolenie na wyjście z samolotu wydano dopiero po godz. 12.00 czasu polskiego, gdy stwierdzono, że Amerykanka nie ma symptomów świńskiej grypy. W obawie, by wirus tej choroby nie dotarł na Ukrainę, rząd w Kijowie zapowiedział we wtorek zaostrzenie kontroli granicznych, oraz ograniczenie importu artykułów pochodzenia zwierzęcego i roślinnego. W poniedziałek ukraińskie władze weterynaryjne wprowadziły zakaz wwozu żywych świń i wieprzowiny z Meksyku, USA, Nowej Zelandii i Kanady. O 17.00 w INTERIA.PL czat z Adamem Koskiem, kierownikiem Oddziału Epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie i Anną Armatys, rzecznikiem prasowym Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie