- W ciągu ostatniej doby zniszczono trzy mobilne kompleksy artyleryjskie Grad, transporter opancerzony, pojazd rozpoznania, kamaz i około 100 bojowników - oświadczył w niedzielę oficer prasowy operacji antyterrorystycznej Leonid Matiuchin. Według jego relacji ten duży oddział przeciwnika zlikwidowany został w okolicach miejscowości Petrowskie w obwodzie ługańskim. Rebelianci ostrzelali jednak pozycje sił ukraińskich w okolicach Łutuhine, Andrijiwka, Berezowe, Mała Iwaniwka i Faszcziwka. - Artyleria (przeciwnika) czterokrotnie ostrzelała lotnisko w Ługańsku. Od strony Rosji prowadzony był ostrzał w rejonie miejscowości Makarowo - powiedział Matiuchin. Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow przekazał w niedzielę, że kolejnym ukraińskim żołnierzom udało się wydostać z okrążenia w Iłowajsku na południowy wschód od Doniecka. Są to ochotnicze bataliony Dnipro-1 i Myrotworec. Dowódca batalionu Donbas Semen Semenczenko także poinformował, że z Iłowajska przedostało się na stronę ukraińską 14 jego żołnierzy. "Nazwisk nie podaję; skontaktują się oni bezpośrednio z rodzinami. Nasi ranni nie byli wczoraj (w sobotę) w niewoli (separatystycznej) Donieckiej Republiki Ludowej, lecz byli jeńcami 137. pułku 32. dywizji Federacji Rosyjskiej i 9. brygady czołgowej FR" - podał na Facebooku. Z okrążenia w Iłowajsku wydostał się także ochotniczy oddział Krym. Jego żołnierze twierdzą, że mimo ustaleń o utworzeniu korytarza ewakuacyjnego z Iłowajska, oddział ten został ostrzelany podczas opuszczania miasta przez separatystów. "Oto, jaki korytarz dała nam Rosja. Setki trupów, dziesiątki ludzi w niewoli. Korytarza nie było. Nasza kolumna została ostrzelana. Przebiliśmy się przez dwa pierścienie okrążenia i wyszliśmy" - poinformował Krym także na Facebooku. Władze Ukrainy nie komentują tymczasem doniesień o stratach w Iłowajsku. W sobotę minister obrony Wałrij Hełetej oświadczył, że wiadomości te zostają utajnione ze względu na dobro prowadzonej tam operacji.