Strajkują górnicy w pięciu kopalniach należących do najbogatszego Ukraińca Rinata Achmetowa. Początkowo zażądali oni autobusów, aby pojechać do Ługańska na demonstrację poparcia dla separatystów, którzy kilka tygodni temu zajęli siedzibę Służby Bezpieczeństwa. Później zażądali podwyżek pensji.Maksymalnie górnik zarabia w tych kopalniach około 6 tysięcy hrywien, czyli prawie 2 tysiące złotych, a w sąsiednich więcej, od 8 do 10 tysięcy hrywien.Według miejscowych dziennikarzy, w manifestacjach biorą udział polityczni prowokatorzy. Wcześniej kierownictwo firmy SKM Rinata Achmetowa, do którego należą kopalnie oświadczyło, że działają one poza polityką i zwróciło się do górników, aby pracowali tak, jak zwykle.