10 ciał znaleziono w Hotelu Ukraina, gdzie zorganizowano punkt medyczny. Informację o zabitych, których ciała tam złożono potwierdza specjalny wysłannik IAR Radosław Czarnecki.Kolejne ciała znajdują się w budynku poczty, zajętym przez protestujących. Z kolei w Hotelu Kozackim jest co najmniej 15 ciał. Wstrząsające doniesienia Informacje napływające z Ukrainy są wstrząsające. - Widzieliśmy co najmniej kilkanaście ciał zabitych, wielu osobom nie można było pomóc. Widzieliśmy zakrwawionych ludzi umierających na ulicy, mieli rany od kul, byli postrzeleni w głowę. Ewidentnie strzelano do nich, żeby zabić - relacjonuje Maria Stepian, dziennikarka TVP Info. Korespondent RMF FM w hotelu, w którym ukrywał się snajper. Zobacz wstrząsający film Andriej, zastępca szefa obrony Majdanu w rozmowie z TVP Info relacjonował, że policjanci ostrzeliwują się i uciekają. Sytuacja zmienia się z minuty na minutę. Lekarze mają problem z dojściem do poszkodowanych. - Próbujemy wyrzucić Berkut z Majdanu. Oni używają broni automatycznej. Godzinę temu postanowiliśmy zaatakować, Berkut był agresywny, niby przestali atakować, ale były pojedyncze strzały z ostrej broni. Apel do mieszkańców o niewychodzenie z domów Władze miejskie Kijowa i milicja zaapelowały w czwartek do mieszkańców ukraińskiej stolicy, by nie przyjeżdżali do centrum miasta, a najlepiej w ogóle nie wychodzili z domów. "Najlepiej obecnie ograniczyć poruszanie się własnymi środkami lokomocji, albo w ogóle nie wychodzić z domu. Takie środki ostrożności mają związek z tym, że na ulicach Kijowa znajdują się uzbrojeni i agresywni ludzie" - napisano w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej MSW Ukrainy. Również szef kijowskiej administracji państwowej Wołodymyr Makiejenko zwrócił się z podobnym apelem do mieszkańców Kijowa. W ukraińskiej stolicy od wtorku nie kursuje metro, a transport naziemny jest mocno przeciążony. Władze zapowiedziały, że metro wznowi pracę w czwartek. W czwartek władze Ukrainy zerwały osiągnięty w środę z przedstawicielami opozycji rozejm - poinformował jeden z jej liderów Witalij Kliczko. W Kijowie od rana trwają zamieszki. "Był ogłoszony rozejm. Naruszył go Berkut (siły specjalne milicji), który próbował podpalić budynek konserwatorium (na Majdanie). Po tym rozejm się skończył" - zacytowała przywódcę partii UDAR, Witalija Kliczkę, jego rzeczniczka Oksana Zinowiewa. "Demonstranci 'pokojowo spędzili noc, ale ich oszukano' " Kliczko dodał, że demonstranci "pokojowo spędzili noc, ale ich oszukano". Od rana w czwartek dochodzi w Kijowie do zamieszek między demonstrantami a siłami rządowymi. Agencja AFP informuje o co najmniej 25 ofiarach śmiertelnych, a Reuters donosi o co najmniej 15 zabitych. Obie strony oskarżają się o prowokacje i spowodowanie starć. Milicyjne siły specjalne Berkut zarzuciły demonstrantom wykorzystanie ostrej amunicji i wycofały się w czwartek rano z centrum Kijowa. Rozejm na Ukrainie zerwany. Co teraz? Podyskutuj Manifestanci zajęli opanowany jeszcze we wtorek przez Berkut Ukraiński Dom na Placu Europejskim. Interfax-Ukraina informuje, że na Majdanie Niepodległości, mimo starć i ofiar, przebywa 10 tysięcy ludzi. Z dachu do milicji strzelał snajper Media przypuszczają, że decyzja o wycofaniu oddziałów Berkut i żołnierzy wojsk MSW zapadła po informacji, iż z dachu konserwatorium na Majdanie Niepodległości do milicji strzela snajper. W wyniku ostrzału 23 funkcjonariuszy zostało rannych - poinformowało MSW. Majdan Niepodległości na żywo. Zobacz więcej na RMF24.pl W związku z zamieszkami w centrum Kijowa w czwartek rano w parlamencie Ukrainy ogłoszono ewakuację - poinformował dziennikarzy niezależny deputowany Wołodymyr Łytwyn, opuszczając gmach Rady Najwyższej. Przyczyny ewakuacji nie zostały ujawnione. Teren wokół Rady znajduje się pod kontrolą sił MSW. Przeciwnicy rządu zostali stamtąd wyparci jeszcze we wtorek. Również pracowników administracji prezydenta poproszono, aby udali się do domu - poinformował Interfax-Ukraina. W środę późnym wieczorem prezydent Wiktor Janukowycz spotkał się z trzema liderami opozycji; jeden z nich, Arsenij Jaceniuk, powiedział po rozmowach, że władza i opozycja zawarły rozejm i "szturmu na Majdan nie będzie". Wcześniej Janukowycz oskarżał opozycję o próbę przewrotu