Wira Sawczenko usłyszała o zakazie na granicy, gdy wracała z Rosji na Ukrainę. Rosyjskie służby graniczne poinformowały ją, że nie może wjeżdżać do ich kraju do 2020 roku. Decyzję wydała Federalna Służba Bezpieczeństwa - napisał Fejgin na Twitterze."Nadija Sawczenko została pozbawiona prawa do obrony, gdyż jej siostra Wira była jedynym świadkiem (obrony) w procesie" - dodał w kolejnym wpisie. Prawnik przypuszcza, że podstawą wydania zakazu była "troska o bezpieczeństwo narodowe" i zapowiedział, że zaskarży decyzję Rosjan. Sawczenko jest oskarżona o współudział w zabójstwie dwóch rosyjskich dziennikarzy podczas walk w Donbasie w czerwcu 2014 roku. Jej proces toczy się od lipca przed Sądem Miejskim w Doniecku, na południu Rosji. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej twierdzi, że porucznik Sawczenko walczyła na wschodzie Ukrainy w szeregach ochotniczego batalionu Ajdar; w czasie starć z siłami prorosyjskimi w obwodzie ługańskim została wzięta do niewoli. Komitet Śledczy oskarżył ją o naprowadzanie na cel ognia moździerzy, w wyniku czego śmierć ponieśli dziennikarze państwowej telewizji Rossija: Igor Korneluk i Anton Wołoszyn. Lotniczka nie przyznaje się do winy i twierdzi - podobnie jak władze w Kijowie - że prorosyjscy separatyści uprowadzili ją do Rosji. Grozi jej do 25 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej. 34-letnia lotniczka jest więziona w Rosji od lipca 2014 roku. O uwolnienie Sawczenko niejednokrotnie apelowała do Rosji Unia Europejska. W ubiegłym tygodniu rosyjski minister sprawiedliwości Aleksandr Konowałow oświadczył, że Rosja gotowa będzie rozmawiać o przekazaniu Sawczenko stronie ukraińskiej dla odbycia kary na terytorium Ukrainy po ogłoszeniu wyroku. O możliwości przekazania Sawczenko mówił wcześniej Fejgin, który oświadczył, że w Kijowie trwają już "dość intensywne" rozmowy na ten temat. Ministerstwo Sprawiedliwości FR oświadczyło wówczas, że lotniczka może zostać przekazana Ukrainie, jeśli Kijów uzna jej winę i zagwarantuje wykonanie kary. Z Kijowa Jarosław Junko