Według jego relacji sytuacja w okolicach Nowoazowska jest trudna, choć miasto jest pod kontrolą wojsk Ukrainy. Na przedmieściach i na granicy z Federacją Rosyjską wciąż trwają walki. Łysenko zapewnił, że sytuacja w Mariupolu jest spokojna.Wcześniej mer Nowoazowska Ołeh Sidorkin poinformował, że prorosyjscy separatyści wkroczyli do Nowoazowska i opanowali tereny, które są oddalone od miejsc większości walk z rządowymi siłami ukraińskimi. Chcą połączyć Rosję z Krymem Nowoazowsk ma strategicznie położenie nad Morzem Azowskim, na trasie między Rosją a zaanektowanym przez nią Krymem. Po raz pierwszy w trwającym od czterech miesięcy konflikcie walki sięgnęły tak daleko na południe i na wybrzeże, co sugeruje, że rebelianci wspierani przez Rosję otrzymali posiłki. Według agencji AP powstanie nowego frontu południowo-wschodniego rodzi obawy, że separatyści próbują utworzyć połączenie między Rosją a Krymem. Gdyby tak się stało, rebelianci czy też Rosja uzyskaliby kontrolę nad Morzem Azowskim i wszelkimi jego bogactwami mineralnymi, w tym ropą. Ukraina i Zachód ustawicznie oskarżają Rosję o to, że bezpośrednio uczestniczy w konflikcie, kierując na Ukrainę żołnierzy i uzbrojenie dla rebeliantów. Moskwa stale zaprzecza, lecz prawdziwość jej oświadczeń jest kwestionowana.