Ukraina się zbroi. Kijów boi się kolejnej ofensywy
Ukraińskie władze zapewniają, że armia będzie opierać się głównie na sprzęcie wojskowym produkowanym w tym kraju. Mimo że minął miesiąc od ogłoszenia zawieszenia broni, na wschodzie wciąż dochodzi do ataków na siły ukraińskie.

Szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksandr Turczynow powiedział, że ukraińskie zakłady są w stanie wytwarzać broń na światowym poziomie. W niektórych rodzajach produkcji widać już konkurencję między poszczególnymi przedsiębiorstwami, na przykład o kontrakt na dostawy transporterów opancerzonych stara się 10 producentów.
- Warunkiem pokoju jest silne wojsko, bo nasi wrogowie tylko z tym się liczą - dodał.
Władze chcą też kupować broń na Zachodzie oraz budować umocnienia i okopy na wypadek dalszej agresji ze strony Rosji. Ukraińcy obawiają się kolejnej ofensywy wspieranych przez Moskwę separatystów w okolicach Mariupola, Doniecka i Ługańska. Tej nocy na wschodzie ostrzelano ukraińskie pozycje 14 razy.