Nad budynkiem znów powiewa ukraińska flaga. Wczoraj separatyści powiesili tam rosyjską. Symbole sąsiedniego państwa usunięto także z pobliskiego placu. Wieczorem doszło tam do bójki. Prorosyjscy separatyści napadli na uczestników manifestacji poparcia dla jedności kraju. Okrążyli plac i zaczęli rzucać w tłum świece dymne, a także wyciągać z niego swoich przeciwników, bić ich i opluwać. Milicji nie udało się opanować sytuacji. Obawiając się dalszych bójek, funkcjonariusze pomagali niektórym demonstrantom, w tym ochraniającym patriotyczną manifestację "ultrasom", w dotarciu do domów. Kibice byli rozwożeni więźniarkami, aby uchronić ich przed agresywnymi prorosyjskimi działaczami. W nocy separatyści próbowali przejąć też kontrolę nad lokalnym kanałem telewizyjnym Donbass, należącym do najbogatszego Ukraińca Rinata Achmetowa.Zatrzymany przez milicję prorosyjski lider Pawło Hubariow jest oskarżony o zachęcanie do działań mających na celu zmianę granic Ukrainy. Wcześniej ogłosił się on gubernatorem obwodu donieckiego i wzywał prezydenta Rosji do wprowadzenia tam wojsk.