Źródło to dodało, że w zajętej przez separatystów komendzie milicji nie było broni. Wcześniej o zajęciu budynków informowały lokalne media. Miejscowy serwis internetowy 06242.com.ua napisał, że uzbrojeni ludzie wtargnęli do siedziby władz miejskich ok. godz. 5 rano (godz. 4 w Polsce). Obecnie kontrolują wszystkie wejścia do budynku. W godzinach porannych, gdy do rady miasta zaczęli przychodzić pracownicy, separatyści odsyłali ich do domów, jednak następnie pozwolili im na zajęcie stanowisk pracy. "My pracujemy, a te +zielone ludziki+ po prostu chodzą wkoło z bronią w ręku. Na razie żadnych konfliktów nie było" - powiedzieli cytowani przez portal pracownicy. Poinformowali, że budynek kontrolowany jest przez 20 uzbrojonych zamaskowanych mężczyzn. Prorosyjscy separatyści na wschodniej Ukrainie szykują się do referendum niepodległościowego, które chcą przeprowadzić 11 maja. Władze Ukrainy rozpatrują tymczasem możliwość referendum w sprawie decentralizacji władzy w państwie, które mogłoby się odbyć razem z wyborami prezydenckimi.