- To jeszcze jedno wyzwanie dla demokracji. Szkoda, że znowu nie zrealizowaliśmy możliwości i nie wykorzystaliśmy szans - powiedział Jaceniuk. Zgodnie z ukraińską konstytucją, jeśli w ciągu 30 dni w parlamencie nie powstanie nowa koalicja, prezydent będzie miał prawo rozpisać przedterminowe wybory parlamentarne. Tuż po ogłoszeniu przez Jaceniuka końca koalicji szef klubu parlamentarnego NU-LS Wiaczesław Kyryłenko wyraził z trybuny parlamentarnej nadzieję, że niebawem w Radzie Najwyższej dojdzie do powołania sojuszu bloku premier z prorosyjską Partią Regionów Ukrainy byłego premiera Wiktora Janukowycza. - W parlamencie zresztą powstała już kremlowska większość - powiedział Kyryłenko, wytykając byłym partnerom koalicyjnym, że nie byli w stanie uchwalić wspólnego stanowiska wobec wydarzeń w Gruzji, ani zachowania stacjonującej na Krymie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, która w sierpniu "z terytorium Ukrainy zaatakowała ten kraj". Przewodniczący frakcji bloku Tymoszenko Iwan Kyryłenko oskarżył z kolei NU-LS o doprowadzenie do rozpadu koalicji. - Dziewięć miesięcy istnienia koalicji nie były dla nas słodkim czasem. Niszczono nas praktycznie każdego dnia - powiedział, przypominając o permanentnej krytyce działań rządu i premier Tymoszenko ze strony kancelarii prezydenta Juszczenki. Kryzys polityczny na Ukrainie nasilił się na przełomie sierpnia i września. Najpierw kancelaria Juszczenki oskarżyła premier Tymoszenko o współpracę z Kremlem, który - jak wówczas stwierdzono - za milczenie szefowej rządu w sprawie konfliktu gruzińskiego miał obiecać jej poparcie w wyborach prezydenckich na Ukrainie w 2010 roku. W odpowiedzi blok Tymoszenko wszedł na początku września w nieoczekiwany sojusz z Partią Regionów i komunistami. Ugrupowania te przegłosowały w parlamencie ograniczenie kompetencji prezydenta i uprościły procedurę impeachmentu. Juszczenko nazwał te działania przewrotem konstytucyjnym i oznajmił, że widzi w krokach parlamentu "rękę Kremla". Ostrzegł także, że może skorzystać z prawa do rozpisania wcześniejszych wyborów. Poprzednie, również przedterminowe wybory parlamentarne odbyły się na Ukrainie we wrześniu ubiegłego roku.