Na spotkanie z prezydentem Wiktorem Janukowyczem przyjechał jeden z liderów przeciwników rządu Witalij Kliczko. Według nieoficjalnych doniesień, w biurze prezydenta obecny jest także inny przywódca opozycji Arsenij Jaceniuk. Jak informuje doradczyni ukraińskiego prezydenta Hanna Herman, Wiktor Janukowycz jest gotów wygłosić orędzie do narodu. O stratach wśród sił porządkowych poinformowało ukraińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Według resortu, oprócz 6 zabitych funkcjonariuszy, 160 milicjantów jest rannych - stan 35 z nich jest ciężki. Majdan ze wszystkich stron otoczony jest przez Berkut. Od północnej strony oddziałom specjalnym udało się przedostać na teren placu. Wciąż słychać odgłosy granatów hukowych. Milicjanci używają broni gładkolufowej i armatek wodnych. Ze strony demonstrantów lecą kamienie i butelki z benzyną. Na Majdanie płoną opony i namioty ustawione tam wcześniej przez protestujących. Po godzinie jedenastej czasu miejscowego, zgasło tam elektryczne światło. Blokada Kijowa Ukraińskie MSW ogłasza blokadę Kijowa. Od północy na Ukrainie czyli jedenastej naszego czasu do miasta nie będą mogły wjechać żadne pojazdy, w tym środki komunikacji publicznej. Zakaz ma obowiązywać aż do normalizacji sytuacji w mieście, w którym trwają starcia milicji z demonstrantami. Jego wprowadzenie uzasadniono potrzebą ochrony bezpieczeństwa obywateli i porządku publicznego, a także koniecznością zapobieżenia naruszeniom prawa. MSW zaapelowało do Ukraińców o zrozumienie sytuacji i przestrzeganie prawa. Tymczasem Ukraińcy zajmują budynki administracji państwowej w zachodniej części kraju. Tak twierdzi portal "Ukraińska Prawda" i telewizja "Expresso". Według nich, we Lwowie kilkaset osób zajęło delegaturę administracji prezydenta. Budynek obrzucono przedtem kamieniami. Manifestanci, w większości młodzi, wdarli się tez do komendy milicji i delegatury ministerstwa spraw wewnętrznych. Milicja i służby bezpieczeństwa nie stawiały oporu. W Iwano-Frankowsku około tysiąca osób zebrało się przed delegaturą MSW. Ludzie chcą wedrzeć się do budynku. Są tam funkcjonariusze specjalnych jednostek milicji "Berkut", ale zachowują się biernie. Według ukraińskich mediów, także w obwodzie tarnopolskim ludzie atakują budynki rządowe.