Władze Ukrainy oskarżyły o ostrzelanie autobusu prorosyjskich separatystów. Przedstawiciel sztabu generalnego ukraińskiej armii Bohdan Bondar oświadczył, że wtorkowy atak separatystów na autobus pod Wołnowachą był prowokacją, którą zorganizowano m.in. na potrzeby rosyjskich stacji telewizyjnych. - Ataku na autobus z cywilnymi pasażerami dokonano z użyciem systemu rakietowego BM-21 (Grad). Terroryści prowadzili ogień z centrum Dokuczajewska (na północny wschód od Wołnowachy), gdzie znajdowali się korespondenci miejscowych i rosyjskich stacji telewizyjnych w celu nakręcenia materiałów o tym, jak nasi wojskowi odpowiedzą ogniem po centrum miasta (Dokuczajewska) - oświadczył Bondar. Czołowy przedstawiciel rebeliantów Denis Puszylin zaprzeczył oskarżeniom strony ukraińskiej. RB ONZ chce śledztwa ws. ostrzału autobusu Rada Bezpieczeństwa ONZ potępiła ostrzał cywilnego autobusu na wschodzie Ukrainy. - Członkowie Rady wskazali jednocześnie na konieczność przeprowadzenia niezależnego śledztwa, które wyjaśni okoliczności i wskaże winnych tego incydentu - powiedział w wtorek rzecznik ONZ. Rzecznik podkreślił, że osoby, które ponoszą odpowiedzialność za ten ostrzał, powinny zostać postawione przed sądem.