Ambasadora Ukrainy w Polsce Wasyla Zwarycza wezwano w środę w trybie pilnym do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w związku z wypowiedzią prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Trudne relacje Polski i Ukrainy. Konflikt o zboże i słowa Zełenskiego Chodzi o słowa, w których ukraiński przywódca oceniał, jakoby część państw Unii Europejskiej pozorowała solidarność, jednocześnie pośrednio wspierając Rosję. W komunikacie wydanym przez polski resort wskazano, że "naciski na Polskę na forach wielostronnych czy kierowanie skarg do międzynarodowych trybunałów nie są właściwymi metodami rozwiązywania sporów między naszymi państwami".Podkreślono również, że wiceminister Paweł Jabłoński wskazywał na jednostronną optykę władz Ukrainy, która odnosi się do "wielowymiarowego problemu eksportu ukraińskich produktów rolnych do państw sąsiadujących". Przypomnijmy, że zarzewiem konfliktu na tym polu jest polskie embargo nałożone na ukraińskie zboże przez Polskę po tym, jak Unia Europejska nie zdecydowała się na utrzymanie obowiązujących dotąd ograniczeń. W reakcji na polski ruch Ukraina złożyła skargę do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Reakcja władz w Kijowie na ruch polskiego MSZ. Andrzej Duda skrytykowany Kilka godzin po spotkaniu ukraińskiego ambasadora z przedstawicielami polskiego resortu spraw zagranicznych, głos w mediach społecznościowych zabrał rzecznik MSZ Ukrainy Oleg Nikolenko. "Podczas spotkania ambasador Ukrainy ponownie przedstawił ukraińskie stanowisko i brak akceptacji dla polskiego, jednostronnego zakazu importu ukraińskiego zboża" - napisał na Facebooku rzecznik resortu. Zwarycz zaapelował również o to, by "odłożyć emocje na bok". Zaznaczył ponadto, że strona ukraińska zaproponowała Polsce sposób rozwiązania problemu dotyczącego ukraińskiego zboża". Jak napisał Nikolenko, na koniec Zwarycz miał wyrazić nadzieję, że zaprezentowane propozycje "staną się podstawą dla dialogu, który zostanie skierowany na konstruktywny tor". W zamieszczonym komunikacie rzecznik MSZ Ukrainy nadmienił też, że ambasador Zwarycz skomentował również słowa przebywającego w Nowym Jorku prezydenta Andrzej Dudy, który stwierdził w jednej z wypowiedzi, że "Ukraina zachowuje się jak tonący, który chwyta się wszystkiego". - My, pomagając jej, mamy jednak prawo bronić się przed uczynieniem nam szkody - dodał polski przywódca. Nikolenko zaznaczył, że Zwarycz otwarcie skrytykował wypowiedź prezydenta Dudy. Podkreślając jego błędność, stwierdził bowiem, że "porównanie jest nieodpowiednie". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!