W głosowaniu, które odbyło się w nocy z poniedziałku na wtorek w Strasburgu, ZP RE zdecydowało o przywróceniu Rosji wszystkich praw. Ukraina uznała to za nieuzasadnione ustępstwo wobec Rosji. "Puszka Pandory" "Delegacja (Ukrainy) zbierze się i podejmie decyzję. Nie widzimy siebie w jednej sali z Rosjanami. Po prostu wstrzymamy nasz udział w letniej sesji. Nie wiem, czy w ogóle powinniśmy tam wracać" - powiedziała agencji Interfax-Ukraina członkini delegacji, deputowana do Rady Najwyższej Ukrainy, Maria Jonowa. Jak podkreśliło MSZ Ukrainy, Rosja powróciła do ZP RE, mimo że nie realizuje ona swoich zobowiązań ani rezolucji ZP RE, uchwalanych w odpowiedzi na jej agresję. "To, co stało się dziś w ZP RE świadczy o odejściu od deklarowanych standardów, zasad i wartości Rady Europy w wyniku niespotykanej presji i szantażu finansowego ze strony Federacji Rosyjskiej" - uznała ukraińska dyplomacja. Wicepremier Ukrainy ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Iwanna Kłympusz-Cyncadze określiła decyzję w sprawie Rosji otwarciem puszki Pandory. "ZP RE otworzyło puszkę Pandory. (...) Tak samo jak w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, teraz także na sesjach ZP RE można będzie usłyszeć kłamstwa i manipulacje rosyjskich propagandzistów (...)" - napisała na Facebooku. Głosowanie w sprawie powrotu Rosji do ZP RE było efektem przyjęcia przez Komitet Ministrów Rady Europy 17 maja w Helsinkach deklaracji, w której stwierdzono, że wszystkie państwa członkowskie mają prawo do uczestnictwa na równych prawach w pracach Komitetu Ministrów i Zgromadzenia Parlamentarnego, dwóch organów statutowych RE. Za przyjęciem deklaracji głosowało 118 parlamentarzystów z krajów członkowskich, 62 było przeciw, 10 wstrzymało się od głosu. Odpowiedź na aneksję Krymu Decyzja o zawieszeniu prawa głosu delegacji rosyjskiej w Zgromadzeniu Parlamentarnym zapadła 10 kwietnia 2014 roku i była odpowiedzią na aneksję Krymu przez Rosję. Rosjanie zostali wtedy także pozbawieni prawa zajmowania funkcji kierowniczych w Zgromadzeniu i nie mogli brać udziału w misjach monitoringowych RE. W odwecie Rosja przestała w 2016 roku uczestniczyć w posiedzeniach Zgromadzenia Parlamentarnego RE, a w 2017 roku przestała płacić składki członkowskie. Zagroziła również całkowitym wycofaniem się z Rady. Zgodnie z wynikiem głosowania Rosja będzie mogła wystawić swoją delegację, która w środę weźmie udział w wyborze sekretarza generalnego RE i sędziów Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Rada Europy została powołana w 5 maja 1949 r. w Londynie przez 10 państw: Belgię, Danię, Francję, Holandię, Irlandię, Luksemburg, Norwegię, Szwecję, Wielką Brytanię i Włochy. Koncentruje się na kwestiach obrony i szerzenia praw człowieka oraz zasad demokracji parlamentarnej i rządów prawa. Do organizacji należy 47 państw, a Rosja jest jej członkiem od 1996 roku. Jej siedzibą jest Strasburg. Z Kijowa Jarosław Junko