Ukraińcy w odpowiedzi na najnowszą propozycję prezydenta Rosji oznajmili, że zgadzają się zaakceptować ceny rynkowe na dostawy rosyjskiego gazu, ale podwyżki muszą być przedmiotem negocjacji. Przez pierwsze 3 miesiące nowego roku Kijów będzie płacił za rosyjski gaz tyle samo, co dotychczas - powiedział reporterowi RMF Edward Zaniuk, rzecznik Naftogazu. O tym, jak dalej będzie wyglądał handel, mają rozstrzygnąć kolejne rozmowy. Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko poprosił, aby Rosja ustaliła "właściwą cenę" za dostawy gazu na Ukrainę, która nie byłaby odzwierciedleniem "presji politycznej". - Cały ten problem streszcza się w tym jednym punkcie: właściwa cena, logicznie i ekonomicznie uzasadniona, jaką Ukraina zapłaci, a nie cena, która ma charakter presji politycznej - powiedział Juszczenko Kanałowi 5 ukraińskiej telewizji. Putin nazwał swoją propozycję przyjaznym gestem pomocy dla "braterskiego narodu ukraińskiego". Powiedział również, że rozmawiał w sobotę telefonicznie z prezydentem Ukrainy Juszczenką. Według agencji Interfax, rzecznik ukraińskiego rządu Walentyn Mondrijewski powiedział: "Jeśli chodzi o propozycję prezydenta Putina, zgadzamy się na przejście na ceny rynkowe (...), ale co do cyfr, trzeba kontynuować negocjacje i obie strony będą musiały wynegocjować właściwą cenę. Będziemy musieli ustalić dzień, którego usiądziemy, by kontynuować rozmowy." Wcześniej rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprijanow mówił, że ukraińscy negocjatorzy wyjechali w piątek z Moskwy, i że koncern jest gotów czekać na nich do końca dnia, aby podpisać kontrakt. Gazprom groził odcięciem dostaw gazu na Ukrainę poczynając od godziny 10.00 w niedzielę, jeśli Kijów nie zgodzi się płacić 230 dolarów - ponad czterokrotnie więcej niż dotychczas płacone przez Ukrainę 50 dolarów - za tysiąc metrów sześciennych gazu. Ukraiński prezydent Wiktor Juszczenko w piątkowym telegramie do prezydenta rosyjskiego proponował zamrożenie cen rosyjskiego gazu dla Ukrainy do czasu kolejnego spotkania ekspertów, które odbędzie się 10 stycznia. Kreml nie dał na tę propozycję odpowiedzi; spotkała się ona jednak z negatywną reakcją Gazpromu, który uznał ją za "nie do zaakceptowania". Ukraina chce, aby wyrównywanie cen gazu do poziomu światowego odbywało się stopniowo. Juszczenko w piątek wieczorem powiedział, że jego kraj może obecnie zapłacić maksymalnie 68 dolarów za tysiąc metrów sześciennych gazu.