To piąte państwo byłego Związku Radzieckiego i największy po Rumunii, Gruzji i Grecji kraj prawosławny, który papież odwiedzi w czasie swojego pontyfikatu. Jan Paweł II przyjechał na zaproszenie władz państwowych Ukrainy, kościoła katolickiego i dwóch - z istniejących na Ukrainie trzech kościołów prawosławnych. Tymczasem Aleksij II, patriarcha Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, która gwałtownie protestowała przeciwko wizycie papieża, wybiera się na Białoruś. Jego podróż również potrwa do środy. To nie przypadek, że obie te pielgrzymki rozpoczynają się właśnie dzisiaj. Decyzję o tym, by pojechać na Białoruś patriarcha podjął wtedy, gdy była już znana dokładna data wizyty papieża na Ukrainie i jest to niewątpliwie rodzaj nieprzyjaznego gestu a także adekwatna reakcja Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej na papieską pielgrzymkę. Tym bardziej, że nawet program wizyty Aleksieja przypomina plan podróży papieża. Patriarcha odprawi liczne nabożeństwa, poświęci świątynie a także spotka się z przyjaznym prezydentem Łukaszenką. Swoją podróż patriarcha zakończy pod pomnikiem Przyjaźni Narodów na styku granic Rosji, Białorusi i Ukrainy. Prawosławni wierni wręczą tam Aleksiejowi dwie cerkiewne chorągwie przeznaczone dla świątyni Chrystusa Zbawiciela w Moskwie.