po spotkaniu z . Prezydent poinformował, że podjęto decyzję o powołaniu grupy roboczej złożonej z przedstawicieli kancelarii prezydenta, koalicji, opozycji i rządu, która przygotuje wszelkie dokumenty niezbędne do odblokowania procesu przygotowań do wyborów. Grupa określi także datę przedterminowych wyborów parlamentarnych. - Przedterminowe wybory mogą się odbyć w 60 dni po uzgodnieniu wszystkich kwestii spornych - powiedział Juszczenko na konferencji prasowej w Kijowie. - Należy przyjąć szereg zmian w prawie, wydzielić środki (na przeprowadzenie wyborów) i podjąć decyzje polityczne - dodał Juszczenko. Tymczasem, jak poinformował szef popierającego prezydenta ruchu Ludowa Samoobrona, Jurij Łucenko, Juszczenko ustalił na piątkowym spotkaniu z premierem Wiktorem Janukowyczem, że do przedterminowych wyborów dojdzie 8 lipca. Zgodnie z drugim dekretem prezydenta Juszczenki, z 25 kwietnia, miałoby do nich dojść 24 czerwca. Kryzys polityczny na Ukrainie wybuchł na początku kwietnia, gdy prezydent rozwiązał parlament i wyznaczył nowe wybory. Miały się one odbyć 27 maja. Koalicja Partii Regionów Ukrainy, socjalistów i komunistów uznała dekret Juszczenki za niezgodny z konstytucją i skierowała wniosek o zbadanie jego legalności do trybunału konstytucyjnego. Orzeczenie Sądu Konstytucyjnego było oczekiwane w ubiegłym tygodniu, jednak Juszczenko niespodziewanie ogłosił nowy dekret, wyznaczający datę wyborów na 24 czerwca. Zdaniem komentatorów uczynił to, gdyż lojalni wobec koalicji sędziowie trybunału mieli wydać werdykt niekorzystny dla prezydenta. Na taki krok koalicja nie była przygotowana. Jej deputowani ponownie skierowali sprawę do sądu i zagrozili Juszczence rozpoczęciem procedury usunięcia go ze stanowiska.