"Przyszliśmy w geście wsparcia dla Ihora Mazura. Sądzimy, że polskie organy ścigania pomyliły się i nie rozumieją, co zrobiły. Nie można nazwać tego inaczej, niż współpracą z rosyjskimi służbami specjalnymi" - powiedział uczestnik akcji Bohdan Chodakowski, cytowany przez serwis hromadske.ua. Podczas akcji nawoływano, by uszanować eksterytorialność polskiej placówki dyplomatycznej. Mazur, weteran walk z prorosyjskimi separatystami w Donbasie, członek skrajnie prawicowej organizacji UNA-UNSO i współpracownik sekretariatu rzecznika praw obywatelskich Ukrainy, został zatrzymany na przejściu granicznym w Dorohusku - podały media na Ukrainie. Do zatrzymania doszło w odpowiedzi na wniosek Rosji, która rozesłała za Mazurem list gończy w Interpolu. Polska zgodnie z obowiązującymi przepisami po informacji z Interpolu była zobowiązana do zatrzymania obywatela Ukrainy - przekazała rzeczniczka MSZ Ewa Suwara. Podkreśliła, że nota została wystawiona na wniosek Rosji, a konsul Ukrainy w Polsce ma zapewniony kontakt z zatrzymanym. "Rosja często w ten sposób używa rejestru Interpolu jako narzędzia do realizowania swoich celów politycznych" - oświadczyła po zatrzymaniu Mazura wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska. "Apeluję o spokój i rozwagę. Zatrzymanie na polskiej granicy Ihora Mazura jest wyłącznie technicznym wypełnieniem przez Rzeczpospolitą międzynarodowych umów i zobowiązań. Odważny aktywista obywatelski i weteran wojny w Donbasie, Gruzji i Czeczenii padł ofiarą działań sąsiadów ze Wschodu" - napisała w sieciach społecznościowych. "Został wpisany przez służby rosyjskie do rejestru zatrzymań Interpolu. To jawny przykład wykorzystywania przez Kreml instytucji prawa międzynarodowego do politycznej zemsty. Nie możemy dać się sprowokować. Nie możemy być aktorami w rosyjskim scenariuszu. Polska postąpiła tak, jak powinna. Zatrzymała osobę figurującą w rejestrze. Ale po to, by wyjaśnić sytuację. Wiele już wiemy. I zapewniam, że droga do Rosji nie jest otwarta. Polskie władze i sądy drobiazgowo zbadają sprawę, a ja ze swej strony służę pomocą i poręczeniem niewinności Ihora Mazura wobec rosyjskich oskarżeń" - oświadczyła Gosiewska. Wcześniej rzeczniczka praw człowieka Ukrainy Ludmyła Denisowa zaapelowała do MSZ swojego kraju o pomoc w uwolnieniu Mazura. "Wzywam Ministerstwo Spraw Zagranicznych do maksymalnego sprzyjania uwolnieniu Ihora Mazura, ukraińskiego działacza społecznego i uczestnika wojny rosyjsko-ukraińskiej w Donbasie" - napisała na Facebooku. Agencja Interfax-Ukraina poinformowała, że o losie Ukraińca zadecyduje sąd w Chełmie, który 11 listopada ma rozpatrzyć wniosek o wydaniu Mazura Rosji.