Ze szczytów władzy docierają jednak sprzeczne informacje. Najpierw agencja Interfax-Ukraina podała, że premier zwrócił się do sądu administracyjnego z wnioskiem o uniemożliwienie rozpatrywania przez parlament dymisji szefa rządu oraz dymisji innych członków gabinetu. Według agencji, Honczaruk złożył wniosek, aby przewodniczący parlamentu nie mógł włączyć w środę do porządku obrad, podczas nadzwyczajnego posiedzenia Rady Najwyższej Ukrainy, dodatkowego punktu przewidującego dymisję premiera albo innego członka rządu. Później jednak biuro prasowe rządu zdementowało tę informację. Prezes sądu Pawło Wowk oświadczył z kolei, że informacja zamieszczona na stronie Okręgowego Sądu Administracyjnego Kijowa o otrzymaniu wniosku od premiera Ukrainy Ołeksija Honczaruka będzie usunięta. "W związku z pojawieniem się na stronie Gabinetu Ministrów Ukrainy informacji o tym, że premier Ukrainy Ołeksij Honczaruk nie składał takiego wniosku, wiadomość będzie usunięta ze strony sądu, kiedy będą ku temu możliwości techniczne, do czasu wyjaśnienia (...) tożsamości wnioskodawcy" - napisał Wowk na Facebooku. O planach prezydenta i propozycji, która miała paść na spotkaniu frakcji parlamentarnej Sługi Narodu, informowały ukraińskie media. Mówił o tym również polityk tej frakcji Ołeksandr Kachura, twierdząc, że "zgodnie ze wstępnymi doniesieniami decyzja o rezygnacji premiera zostanie podjęta na wieczornym spotkaniu". Tymczasem deputowani Ołeksandr Dubinski i Mychajło Raducki poinformowali po posiedzeniu frakcji parlamentarnej rządzącego ugrupowania, że Honczaruk napisał podanie o dymisję i złożył je w Radzie Najwyższej Ukrainy. Dodali, że jego miejsce ma zająć obecny wicepremier i minister rozwoju gromad (odpowiednik gmin) i terytoriów Ukrainy Denys Szmyhal. Honczaruk został premierem Ukrainy pod koniec sierpnia 2019 roku.