Szef ukraińskiego rządu powiedział, że możliwe jest nadanie Autonomii dodatkowych praw i pełnomocnictw. Można o tym rozmawiać, ale nie - jak dodał Arsenij Jaceniuk - "pod lufami rosyjskich automatów i transporterów opancerzonych". Przypomniał, że Kijów nie uznaje samozwańczych władz Krymu i nazwał je "grupą przestępców, którzy zdobyli władzę w sposób niezgodny z konstytucją, korzystając ze wsparcia 18 tysięcy rosyjskich wojskowych". Tymczasem Moskwa nie uznaje władz w Kijowie twierdząc, że doszło tam do przewrotu. Dlatego ewentualne rozmowy o rozwiązaniu konfliktu chce prowadzić między innymi z Waszyngtonem. Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow po spotkaniu z prezydentem Władimirem Putinem powiedział, że Moskwa ma swoje własne propozycje dotyczące uregulowania kryzysu na Ukrainie w ramach prawa międzynarodowego, "z uwzględnieniem interesów wszystkich Ukraińców" i chce przedstawić je bezpośrednio Waszyngtonowi.