Szef dyplomacji poinformował o tym w poniedziałek na Facebooku. "Wczoraj zostali złapani na gorącym uczynku - zatrzymano ich na granicy podczas próby wywiezienia służbowym samochodem z Ukrainy do Polski dużej ilości waluty, złota i papierosów" - napisał Kułeba. Dodał, że to skandaliczny przypadek. "Ich praca w ambasadzie skończyła się" - napisał minister, zapowiadając postępowanie dyscyplinarne oraz dochodzenie. Podkreślił, że obowiązuje zasada domniemania niewinności, ale na podstawie wyników dochodzenia będzie gotów na każdą decyzję. "Korupcja jest wszędzie tam, gdzie są ludzie. Różnica polega tylko na tym, czy jest tolerowana. W MSZ nie jest" - oświadczył Kułeba. Zapewnił, że każdy, "kto rzuci cień na ukraińską dyplomację, poczuje jego niedyplomatyczną reakcję". Darmowy program - rozlicz PIT 2020