Według niego ogień przeniósł się na skład z innych budynków jednostki, zajętych w nocy z wtorku na środę przez mieszkańców Lwowa. Na miejscu jest kilka zastępów straży pożarnej, ale strażacy odeszli od składu, gdyż słychać w nim było wybuchy. Ubiegłej nocy tysiące ludzi zebrały się przed lwowską jednostką wojsk wewnętrznych, by zablokować wyjazd żołnierzy. Gdy jednostkę próbowały opuścić dwa transportery opancerzone, demonstranci podpalili barykadę i obrzucili koktajlami Mołotowa dowództwo jednostki oraz budynek regionalnego dowództwa wojsk wewnętrznych. Na pierwszym piętrze budynku wybuchł wtedy pożar, który później się rozszerzył. Od wtorku wieczorem demonstranci zajęli we Lwowie m.in. budynek administracji obwodowej i delegaturę Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).