- Społeczeństwo wytrwało dzięki cebuli i za to należy się jej pomnik - powiedział Huk na naradzie w miejscowym ratuszu. Mer przyznał, że Drohobycz był całkowicie nieprzygotowany do walki z epidemią. W aptekach brakowało leków, masek ochronnych, a w sklepach środków dezynfekcyjnych. - Huk uważa, że chorobę udało się pokonać dzięki medycynie ludowej i dzięki cebuli i czosnkowi - czytamy. Portal relacjonuje, że uczestnicy narady w drohobyckim ratuszu nie potraktowali pomysłu mera w kategoriach żartu. Drohobycz od wieków słynął z uprawy cebuli, a jedna z dzielnic miasta nazywana jest nawet "cebulnikami" - wyjaśnił zik.com.ua.