Poinformowała o tym w piątek agencja Interfax-Ukraina. "Tituszki" to dresiarze działający na zlecenie władz. W komunikacie ukraińskiego Urzędu Ochrony Rządu napisano, że do incydentu doszło na jednej ze stacji metra, w rezultacie czego "zostały uszkodzone środki transportu, którymi poruszali się funkcjonariusze". Ukraiński UOR zwrócił się do liderów partii opozycyjnych z prośbą, by przyczynili się do uwolnienia zatrzymanych funkcjonariuszy i by to uczynili, jak napisano, "w imię uniknięcia nieporozumień z wysłannikami Unii i zapobiegnięcia skandalowi międzynarodowemu, a także w celu kontynuowania przez funkcjonariuszy ich zadań". Nie podano, ilu funkcjonariuszy zatrzymano przez pomyłkę.