Decyzje te podjęto drugiego dnia oficjalnej kampanii przed zaplanowanymi na 17 stycznia wyborami prezydenckimi. Inicjatorami zmian byli deputowani Komunistycznej Partii Ukrainy i prorosyjskiej Partii Regionów Ukrainy. Ich przywódcy, Petro Symonenko i Wiktor Janukowycz, zapowiedzieli już, że w wyborach tych wystartują. - Nie mamy pieniędzy na sfinansowanie takich przedsięwzięć, ani możliwości zaciągnięcia na nie pożyczek. Wydatki te można sfinansować wyłącznie poprzez zwolnienie 1,6 mln pracowników sfery budżetowej - oświadczył w reakcji na głosowanie o podwyżce płac minimalnych wiceminister finansów Wołodymyr Matwijczuk. Rządzący Blok premier Julii Tymoszenko zapowiedział, że zwróci się do prezydenta Wiktora Juszczenki z prośbą, by nie podpisywał tej ustawy. Zgodnie z dzisiejszą decyzją parlamentarzystów minimalne płace na Ukrainie mają wzrosnąć od 744 hrywien w listopadzie do 922 hrywien w grudniu przyszłego roku. Stanowi to równowartość odpowiednio około 334 i 414 zł.