- Niestety, słyszymy dziś głosy, które nas potępiają i wykrzywiają naszą politykę (pielęgnowania pamięci ofiar Wielkiego Głodu). Są to głosy z ciemności, usprawiedliwiające poniżanie i zabijanie niewinnych ludzi - powiedział Juszczenko. Sztucznie wywołany przez Józefa Stalina głód na Ukrainie był efektem działań wymierzonych w ukraińskie dążenia narodowe. Dotknął przede wszystkim chłopów, którzy występowali przeciw kolektywizacji wsi. Choć zbrodnia pochłonęła co najmniej 3,5 mln ofiar, w czasach ZSRR nie można było o niej mówić. Juszczenko jest głównym rzecznikiem przywrócenia pamięci o Wielkim Głodzie i przekazania prawdy o nim społeczności międzynarodowej. Dążenia te nie podobają się Rosji, która uważa się za następczynię ZSRR. - Znamy imiona katów i zabójców. Posiadamy rozkazy władz komunistycznych, ich rozporządzenia i telegramy. Na szczęście archiwa nie płoną. Znamy i rozumiemy zamiary komunistycznych zbrodniarzy. (...) Doskonale wiemy, że było to ludobójstwo, dokonane na naszym narodzie - podkreślił Juszczenko. Ukraiński prezydent podziękował państwom, które uznały Wielki Głód za ludobójstwo, wymieniając w ich gronie Polskę. Zaapelował jednocześnie do rodaków, by pamiętając o tragedii, nigdy nie dopuścili do jej powtórki. Po przemówieniu przed pomnikiem ofiar Wielkiego Głodu Juszczenko ogłosił narodową minutę ciszy. Tuż po niej na Ukrainie rozpoczęła się akcja "Zapal świecę". Ukraińcy czczą pamięć zmarłych w wyniku tej zbrodni, umieszczając zapalone świeczki w oknach swoich domów. Po przewrocie bolszewickim przez Ukrainę przetoczyły się trzy fale głodu: z początku lat 20., z lat 1946-47 i najtragiczniejszy w skutkach - Wielki Głód z lat 1932-33. W najgorszym okresie Wielkiego Głodu umierało do 25 tys. ludzi dziennie. Pustoszały całe wsie. Dochodziło do przypadków kanibalizmu, nie wiadomo, na jaką skalę. Szczególnie cierpiały dzieci: ocenia się, że życie straciła jedna trzecia z nich. Klęska głodowa nastąpiła w jednym z najżyźniejszych krajów Europy w czasie pokoju, gdy ZSRR nieprzerwanie eksportował ogromne ilości zboża. Powodem było konfiskowanie z początku zapasów zbożowych, a potem w ogóle całej żywności. Wprowadzone w 1932 roku prawo o ochronie własności państwowej pozwalało rozstrzelać człowieka za zabranie kłosa z kołchozowego pola. Wydano dekret o całkowitej blokadzie wsi z powodu rzekomego sabotowania obowiązkowych dostaw zbóż. Wielu chłopów uciekało do miast, gdyż tam obowiązywały przydziały żywnościowe dla pracujących. Próbowali też uciekać do Rosji, ale granice Ukrainy były obstawione przez wojsko. Historycy uważają, że głód, który doprowadził do likwidacji chłopstwa jako grupy społecznej, miał na celu złamanie oporu wobec kolektywizacji, który na Ukrainie był największy.