Juszczenko odebrał w piątek Ministerstwu Spraw Wewnętrznych kontrolę nad wojskami wewnętrznymi MSW i polecił ich dowódcy generałowi Ołeksandrowi Kichtence zapewnienie porządku wokół ważnych obiektów państwowych, w tym Prokuratury Generalnej i Sądu Konstytucyjnego. MSW oświadczyło w odpowiedzi, że działania resortu będą zgodne z prawem. Służba prasowa wyjaśniła, że ustawa o wojskach wewnętrznych MSW przewiduje, iż są one częścią struktur MSW i nie podlegają bezpośrednio prezydentowi. Juszczenko dokonał w piątek zmian w składzie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO). M.in. odwołał z niej zwolnionego w czwartek ze stanowiska prokuratora generalnego Swiatosława Piskuna i mianował na członka RBNiO p.o. prokuratora generalnego Wiktora Szemczuka. W odpowiedzi rozwiązany przez Juszczenkę parlament zwolnił ze stanowiska wicepremiera nadzorującego resorty siłowe Wołodymyra Radczenkę i powołał na jego miejsce ministra obrony za prezydentury Leonida Kuczmy, Ołeksandra Kuźmuka. - Nie doczekałem się dziś telefonu (prezydenta) z propozycją spotkania (...). Zamiast tego (telefonu) na stronie internetowej prezydenta pojawiły się dekrety... co to oznacza? Oznacza to, że rozpoczął się wariant siłowy (...) - oświadczył premier Janukowycz na spotkaniu z ambasadorami akredytowanymi na Ukrainie. Janukowycz uważa, że prezydent, podporządkowując sobie wojska wewnętrzne MSW, naruszył konstytucję. Przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) Ołeksandr Moroz nazwał działania szefa państwa przewrotem. Do gwałtownego zaostrzenia sytuacji politycznej na Ukrainie doszło w czwartek, kiedy Juszczenko zwolnił prokuratora generalnego, Piskuna. Deputowani prorosyjskiej koalicji rządowej premiera Janukowycza nie uznali dekretu prezydenta w tej sprawie, a szef MSW Wasyl Cuszko wprowadził do siedziby prokuratury podległych mu komandosów. W nocy z czwartku na piątek siły MSW wspomagane przez deputowanych koalicji wyparły z prokuratury podległych prezydentowi funkcjonariuszy biura ochrony rządu i przejęły kontrolę nad budynkiem. Rozwiązany przez prezydenta parlament zaapelował do szefów resortów siłowych o wierność konstytucji, a szef MSW Wasyl Cuszko oświadczył z trybuny parlamentarnej, że ludzie dążący do zastosowania siły "dostaną w zęby". Premier Rosji Michaił Frandkow wyraził w piątek zaniepokojenie "wzrostem napięcia" w związku z kryzysem politycznym na Ukrainie i wezwał władze w Kijowie do "zapewnienia porządku publicznego, poszanowania prawa, a przede wszystkim ukraińskiej konstytucji".