Zdaniem MSZ rezolucja zawiera sygnały, które są zbieżne ze sposobem, w jaki władze ukraińskie próbują uregulować kryzys, PE apeluje bowiem do protestujących o zachowanie pokojowego charakteru ich akcji. Jednak uchwalony w Strasburgu dokument "ignoruje większość konstruktywnych wysiłków" podejmowanych przez władze Ukrainy - oznajmił resort. "Niewyważony charakter rezolucji, a także apele o wprowadzenie działań ograniczających (czyli sankcji - PAP) ze strony UE nie sprzyjają kształtowaniu pojednania i atmosfery wzajemnego zaufania na Ukrainie, a w konsekwencji szkodzą procesowi stabilizowania sytuacji" - czytamy. MSZ podkreśliło, że Ukraińcy sami są w stanie znaleźć drogi wyjścia z kryzysu politycznego "za stołem rozmów pomiędzy władzami, opozycją i przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego naszego państwa". PE w rezolucji potępił przemoc na Ukrainie, wezwał do politycznego rozwiązania kryzysu, a apelując do państw UE o przygotowanie wsparcia finansowego dla tego kraju, zagroził mu także sankcjami. Eurodeputowani wyrazili solidarność z Ukraińcami, którzy domagają się demokracji i europejskiej perspektywy dla swojego kraju. PE skrytykował "nadmierne użycie siły" przez milicję, lecz także przemoc stosowaną przez prorządowych dresiarzy i opozycyjnych ultranacjonalistów. Parlament "domaga się, by prezydent (Wiktor) Janukowycz położył kres haniebnej praktyce oddziałów prewencyjnych milicji Berkut i innych sił bezpieczeństwa, polegającej na uprowadzaniu, nękaniu, torturowaniu, biciu i poniżaniu osób popierających Euromajdan, a także arbitralnym aresztowaniom i przedłużającemu się przetrzymywaniu w areszcie śledczym" - apelują europosłowie. W rezolucji podkreślono, że Unia Europejska jest gotowa podpisać umowę stowarzyszeniową z Ukrainą, gdy rozwiązany zostanie kryzys polityczny i zostaną spełnione warunki stawiane przez UE. Eurodeputowani zwrócili się do UE, USA, Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Banku Światowego, Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju oraz Europejskiego Banku Inwestycyjnego o kontynuowanie prac nad ofertą finansowego wsparcia reform na Ukrainie, aby poprawić dramatyczną sytuację ekonomiczną oraz społeczną tego kraju. Z Kijowa Jarosław Junko