Jednocześnie ministerstwo przypomniało, w jakich okolicznościach milicja może strzelać i zacytowało odpowiednią ustawę, wyliczając że broń palną może użyć między innymi dla ochrony ludności cywilnej czy budynków, ale również w razie zagrożenia funkcjonariusza. W czasie porannych zamieszek w Kijowie zginąć mogło nawet kilkudziesięciu demonstrantów. Lekarze mówią, że ginęli od kul. Także dziennikarze i fotoreporterzy relacjonują, że milicja była uzbrojona m.in w karabinki Kałasznikowa. Ukraińskie MSW zaprzeczyło również, że dochodzi do masowych przejść na stronę protestujących oficerów służb bezpieczeństwa. Do takich przypadków miało dojść na zachodzie kraju, ale też w Kijowie, gdzie "euromajdanowców" poparł podpułkownik wojsk wewnętrznych. Resort spraw wewnętrznych poinformował także o rosnącej liczbie milicjantów, rannych w dzisiejszych walkach. Według MSW, rany postrzałowe ma 29 funkcjonariuszy. Jeden zmarł od ran.