Jak relacjonuje z Kijowa specjalny wysłannik Polskiego Radia Radomir Czarnecki, zgromadzeni na Majdanie przyjęli ogłoszenie składu nowego rządu z mieszanymi uczuciami. Na oklaski mogli liczyć tylko ci, którzy przebywali z demonstrującymi, jak komendant Majdanu Andrij Parubij czy lekarka Olha Bohomolec. Parubij ma zostać szefem Rady Bezpieczeństwa Narodowego, zaś Bohomolec ma otrzymać tekę wicepremier do spraw społecznych.Ludziom na Majdanie nie spodobał się jednak sposób prezentacji kandydatów na rządowe stanowiska. Zgromadzeni liczyli na to, że będą mogli się wypowiedzieć, ale po krótkim przedstawieniu kandydaci niemal od razu zeszli ze sceny. Tłum próbował wedrzeć się na trybunę, by wymóc w ten sposób dyskusję. Prowadzący wiec próbowali uspokoić sytuację. Zarządzono odśpiewanie hymnu i minutę ciszy na cześć poległych, ale nawet wówczas było słuchać gwizdy.