W sobotę rebelianci wycofali się ze swego bastionu Słowiańska, który kontrolowali od kwietnia; siły rządowe zajęły też Kramatorsk. W niedzielę podano, że oprócz tych dwóch miast całkowicie opanowano także Drużkiwkę (ok. 60 tys. mieszkańców) i Konstantynówkę (ok. 80 tys. mieszkańców). Minister obrony Ukrainy Wałerij Hełetej i szef sztabu generalnego generał Wiktor Mużenko poinformowali prezydenta Petra Poroszenkę o zajęciu Drużkiwki i Artiomowska - wynika z komunikatu na stronie internetowej szefa państwa. W miastach wywieszono na gmachach władz lokalnych ukraińską flagę państwową. Według komunikatu Poroszenko polecił siłom rządowym, by skupiły się na rozminowywaniu obiektów infrastruktury w zajmowanych miastach i na dostarczaniu mieszkańcom pomocy humanitarnej. Wcześniej w niedzielę służby prasowe Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy podkreśliły, że separatyści nadal atakują żołnierzy ukraińskich. Siły rządowe zaś koncentrują się na niszczeniu baz i posterunków nielegalnych ugrupowań zbrojnych, odzyskiwaniu kontroli nad granicą z Rosją oraz na izolowaniu stref konfliktu. Według informacji RBNiO poszczególne grupy i niewielkie kolumny separatystów, które zdążyły opuścić strefę aktywnych walk, weszły do Doniecka i umacniają się w Ługańsku. W tym ostatnim mieście słychać w niedzielę eksplozje i strzały; władze apelują do mieszkańców, by nie wychodzili z domów. Rejony podmiejskie Ługańska z powodu regularnych ostrzałów pozbawione są elektryczności, wody i gazu - podaje gazeta internetowa "Ukrainska Prawda". Jeden z liderów separatystów w Doniecku Denys Puszylin zapowiedział w niedzielę obronę miasta.