- Poinformowaliśmy o zaniepokojeniu działaniami Rosji i wspieranych przez nią bojowników i zaapelowaliśmy do Rosji, by się opamiętała - powiedział informując o rozmowie szefów dyplomacji obu państw dyrektor departamentu polityki i komunikacji ukraińskiego MSZ Ołeksij Makejew. Eskalacja napięcia Wcześniej MSZ Ukrainy oświadczył, że atak prorosyjskich separatystów na pozycje sił rządowych w okolicach wsi Starohnatiwka w obwodzie donieckim, a także spalenie samochodów misji obserwacyjnej OBWE w Doniecku zagraża planowi pokojowemu dla Donbasu i jest sygnałem eskalacji napięcia. Do ataku na Starohnatiwkę doszło 10 sierpnia. Informując o rozmowie telefonicznej Ławrowa i Klimkina, rosyjski MSZ zaznaczył, że doszło do niej z inicjatywy strony ukraińskiej. Warunki zawieszania broni "Omawiano niektóre problemy związane z uregulowaniem ukraińskiego kryzysu, wprowadzaniem w życie kompleksu działań ws. realizacji porozumień mińskich z 12 lutego zarówno w kontekście przygotowania zmian konstytucyjnych i organizacji wyborów lokalnych, jak i w kwestiach zagwarantowania warunków zawieszenia broni i zapewnienia bezpieczeństwa wzdłuż linii rozgraniczającej strony konfliktu na południowym wschodzie Ukrainy" - napisało MSZ Rosji na swej stronie internetowej. Poszukują rozwiązań Zaznaczyło, że szczególną uwagę w rozmowie zwrócono na krytyczną sytuację humanitarną w regionie. MSZ podkreśla, że strona rosyjska ponownie podkreśliła konieczność nawiązania przez Kijów bezpośredniego dialogu z Donieckiem i Ługańskiem (synonim separatystycznych samozwańczych republik na wschodzie Ukrainy) jako rękojmi znalezienia rozwiązań, które byłyby do przyjęcia dla obu stron.